Antoni Macierewicz sprostował informacje dotyczące nielicznego udziału zagranicznych posłów w konferencji. Jego zdaniem, odnoszą się one zapewne tylko do tych, którzy zabrali głos, a nie do tych, którzy uczestniczyli w spotkaniu.
Poseł PiS przyznał, że wśród siedmiu osób zabierających głos było tylko trzech posłów z innych krajów niż Polska - z Wielkiej Brytanii, Czech i Litwy. Waga tych głosów była jednak zdaniem Antoniego Macierewicza istotna, bo powiedzieli oni, że komisja międzynarodowa powinna badać sprawę smoleńską w zasadzie od samego początku.
Szef parlamentarnego zespołu do spraw katastrofy smoleńskiej podkreślił, że na stanowisko zagranicznych polityków wpłynęły wystąpienia rodzin niektórych ofiar katastrofy oraz jego własna relacja z prac zespołu.
"Analizy przedstawione przez Martę Kaczyńską, Zuzannę Kurtykę i Martę Kochanowską były wnikliwe, precyzyjne i profesjonalne, a nie emocjonalne" - podkreślił Antoni Macierewicz.
Jutro ma zostać przedstawiony wniosek o publiczną debatę Parlamentu Europejskiego nad katastrofą smoleńską. Antoni Macierewicz poinformował, że taka decyzja zapadła po jego spotkaniu i dyskusji w gronie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Poseł wyraził nadzieję, że "Platforma Obywatelska zrehabilituje się" i wesprze ten wniosek.
Antoni Macierewicz przedstawił na konferencji w Sejmie dwa zdjęcia satelitarne miejsca katastrofy z 5 i 12 kwietnia. Na drugim zdjęciu brakuje około 1000 metrów kwadratowych lasu, co zdaniem Antoniego Macierewicza oznacza, że samolot musiał skosić około 35 wysokich drzew. Zdjęcia przesądzają według posła PiS o tym, że nieprawdziwa jest teza przedstawiona przez rosyjską komisję, iż samolot przed upadkiem uderzył w brzozę i potem odwrócił się "na plecy". Antoni Macierewicz podkreślił, że zdjęcia te były także zaprezentowane wczoraj w Brukseli.