Według Antoniego Macierewicza od końca kwietnia premier miał dostęp do materiałów z wieży kontroli lotów w Smoleńsku. Poseł PiS powiedział, że chodzi o przekazane przez Rosjan zapisy rozmów kontrolerów z "centralą moskiewską". Poseł podkreślił, że wówczas - do 15 kwietnia - nie obowiązywała jeszcze konwencja chicagowska, tylko zasady porozumienia z 1993 roku. Jego zdaniem wówczas strona polska otrzymała najważniejsze materiały dotyczące katastrofy. Anotni Macierewicz uważa, że to, że rząd dysponował zapisami z wieży kontrolnej i milczał, jest rzeczą najbardziej kompromitującą polskie władze w związku z katastrofą.
"Rząd Rzeczypospolitej dysponował pełnym materiałem dowodowym pokazującym jak na rozkaz centrali moskiewskiej ten samolot był naprowadzany na śmierć" - powiedział szef parlamentarnego zespołu badającego katastrofę smoleńską. Według Antoniego Macierewicza premier milczał nie tylko wobec polskiej opinii publicznej ale także wobec Unii Europejskiej i Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego. Poseł PiS pytał dlaczego premier nie sięgnął po ekspertów Unii Euopejskiej, mimo, że rozporządzenie Parlamentu Europejskiego, które do tego uprawnia obowiązuje od 2 grudnia. Antoni Macierewicz oskarżył premiera o to, że "pozbawił państwo polskie i oficerów polskich obrony, która mogłaby być wykorzystana dla wykazania fałszów strony rosyjskiej". Zdaniem Antoniego Macierewicza premier Tusk, oraz ministrowie Sikorski i Miller potwierdzili wczoraj, że wszystkie ustalenia MAK zawarte w raporcie końcowym są zgodne z prawdą.
Podczas konferencji PiS w Sejmie zaprezentowano wybrane zdania z wypowiedzi premiera, ministrów i prezydenta w tej sprawie. "Potwierdzając diagnozę pani Anodiny oskarżają pana Błasika o to, że pod wpływem alkoholu wywierał nacik i doprowadził do tej katastrofy - to jest właśnie kłamstwo smoleńskie" - grzmiał Anotni Macierewicz. Antono Macierewicz powołał się też na ekspertyzę Instytutu Ekspertyz Sądowych, który wykazał, że strona rosyjska myliła próbki i miała bałagan w dokumentacji. Antoni Macierewicz powtórzył, że wniosek w sprawie postawienia premiera przed Trybunałem Stanu "jest brany pod uwagę". Jednocześnie wyraził oczekiwanie, że premier zagłosuje za uchwałą Sejmu odrzucającą tezy raportu MAK. Poseł podkreślił też, że PiS uważa komisję ministra Millera za niewiarygodną i będzie dążył do powołania komisji międzynarodowej.