Wlk. Brytania-Malala-operacja-wywiad
Po sobotniej operacji Malala czuje się dużo lepiej. 15-letnia Pakistanka, Malala Yousafzai, walcząca o prawo dziewcząt do edukacji, w październiku zeszłego roku cudem uniknęła śmierci, kiedy talibowie zatrzymali szkolny autobus i ciężko ją postrzelili.
W sobotę przeszła kolejną trudną operację w brytyjskim szpitalu. Lekarze wstawili jej płytkę z tytanu, aby odbudować brakującą ścianę czaszki.
Malala, która stała się w Pakistanie bohaterką narodową, została na koszt państwa skierowana do szpitala uniwersyteckiego w Birmingham, specjalizującego się w rekonstrukcji i rehabilitacji pacjentów po ciężkich urazach.
Telewizja BBC pokazała dziś wywiad z Malalą, w którym młoda Pakistanka dziękuje tym, którzy modlili się za jej powrót do zdrowia. "Z każdym dniem czuję się coraz lepiej. To dzięki modlitwom ludzi, tych wszystkich mężczyzn, kobiet i dzieci, Pan Bóg dał mi nowe życie. Chcę służyć ludziom. Chcę, żeby każda dziewczynka, każde dziecko miało dostęp do edukacji" - powiedziała Malala. Pod koniec ubiegłego roku został w tym celu założony Fundusz Malali. Władze Pakistanu przekazały mu 10 milionów dolarów.
Lekarze z Birmingham wszczepili w czaszkę 15-letniej Pakistanki płytkę z tytanu. Następnie wstawili implant słuchowy, gdyż kula zniszczyła bębenek, ucho środkowe i układ kostek, które mają zasadnicze znaczenie dla słuchu. W rezultacie dziewczynka była całkowicie głucha na lewe ucho.
Malala chce powrócić do Pakistanu, ale na razie, ze względu na niezbędną rehabilitację, pozostanie w Wielkiej Brytanii, gdzie przeniosła się jej cała rodzina.
Nastolatka od 2009 roku, pod pseudonimem, prowadziła blog dla BBC, na którym opisywała życie pod panowaniem talibów. Była nominowana do Międzynarodowej Pokojowej Nagrody Dziecięcej. W grudniu 2011 roku dostała od rządu Pakistanu Narodową Nagrodę Pokoju. Talibowie zorganizowali zamach na nią, bo ich zdaniem propagowała "świeckie idee".
IAR