W gminie Chełmiec największych spustoszeń dokonały potoki Niskówka i Biczyczanka. W wielu miejscach przerwały wały i wylały się na pola. Podtopiły też wiele domów, znajdujących się poniżej wody.
Strażacy z OSP od rana pracują nad usuwaniem skutków podtopień. Mieszkańcy jednak znów z niepokojem patrzą w niebo i skarżą się, że wały od lat nie były regulowane i naprawiane.
Nad Sadecczyzną prawie cały dzień świeci słońce. Jednak synoptycy ostrzegają przed intensywnymi ulewami. Ziemia jest tak nasiąknięta wodą, że cała deszczówka spływa do często niedrożnych rowów i potoków. Nie wiadomo jeszcze jaka jest skala zniszczeń.
Wojewoda małopolski zaraz po otrzymaniu odpowiednich informacji od samorządów wystąpi do MSWiA o pomoc dla powodzian. Mieszkańcy, którzy najbardziej ucierpieli mogą dostać do sześciu tysięcy złotych zapomogi.