Prezes Jarosław Kaczyński podkreślił, że jazda pod wpływem alkoholu nie jest w PiS tolerowana i wobec posła zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje.
Rzecznik Mariusz Błaszczak wyjaśnił, że Markowi Łatasowi może grozić usunięcie z Klubu Parlamentarnego. Jak dodał, jutro poseł Łatas spotka się z przewodniczącym klubu Przemysławem Gosiewskim. Przedstawi wtedy własną wersję wydarzeń. Wtedy przewodniczący klubu podejmie decyzję co do przyszłości parlamentarzysty. Mariusz Błaszczak przypomniał, że Marek Łatas nie zasłaniał się podczas policyjnej kontroli immunitetem.
Poseł PiS tłumaczył funkcjonariuszom, że wynik badania alkomatem spowodowany jest tym, że zjadł kilka jabłek, a cierpi na cukrzycę. Stąd też wynik 0,7 promila w wydychanym powietrzu.
Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zauważył, że zatrzymany tłumaczył swój stan standardowo, ale jednocześnie docenił fakt, że poseł nie krył się za immunitetem. Według Komorowskiego mundurowi są w stanie odróżnić efekt zjedzenia kilograma jabłek od spożycia alkoholu.
Kielecka prokuratura wystąpi z wnioskiem o uchylenie immunitetu posłowi Markowi Łatasowi. Jest to niezbędne, aby postawić mu zarzuty. Poseł nie protestował przeciwko badaniu stanu trzeźwości. Dopiero po zakończeniu wszystkich czynności policjanci dowiedzieli się, że mają do czynienia z posłem, którego chroni immunitet.