Na Zakopiance od godzin południowych tworzą się gigantyczne korki, przez pewien czas zablokowane były również ulice wylotowe z miasta. To efekt tego, że spora część osób, witających Nowy Rok w Zakopanem i okolicach, postanowiła już dziś wracać do domów.
Obecnie ruch w stolicy Tatr odbywa się bez przeszkód, ale po zakopiance wciąż trzeba jechać z minimalną prędkością. Bywały momenty, że pokonanie trasy z Zakopanego do Krakowa zajmowało kierowcom nie dwie, a nawet pięć godzin.
Wszystko wskazuje na to, że sytuacja powtórzy się również w niedzielę, w Zakopanem nadal bowiem jest sporo turystów. Podobnie jest w Białce Tatrzańskiej, gdzie na stoki przyjechało tylu narciarzy, że co chwila cała miejscowość była blokowana przez samochody stojące w korkach i brakowało miejsc parkingowych.