Wynika tak ze wstępnych ustaleń biegłych, którzy zakończyli prace w miejscu zdarzenia - poinformowała Prokurator Rejonowy w Chorzowie Marzanna Misiak. Jak dodała prokurator, teza ta musi być poparta dokładniejszymi badaniami laboratoryjnymi. Zostali także powołani biegli z Politechniki Częstochowskiej. Pobrali oni szereg próbek do badań, które powinny pozwolić na ustalenie obecności śladów materiału wybuchowego wokół zniszczonego pieca. Dotychczasowe efekty pracy biegłych pozwoliły ukierunkować śledztwo prokuratury. Jest ono prowadzone pod kątem wypadku przy pracy ze skutkiem śmiertelnym.
Czynności mają ustalić osobę odpowiedzialną za wypadek - dodała Misiak. Będzie to wymagało bardzo wnikliwej analizy dokumentacji, a także zbadania zakresu odpowiedzialności osób zajmujących się bezpieczeństwem i higieną pracy w zakładzie.
Do wybuchu pieca w chorzowskiej Hucie Batory doszło w minioną środę po północy. W wyniku tego wybuchu jedna osoba zginęła a pięć zostało rannych.
Oprócz prokuratury okoliczności wybuchu badają inspektorzy pracy, a także dwa niezależne zespoły ekspertów, powołane przez właściciela zakładu.