Według prognoz, poziom wody w Warszawie wzrośnie do 778 centymetrów i po osiągnięciu tego pułapu powinien zacząć opadać. Poziom poniżej 800 centymetrów nie stwarza zagrożenia - podkreślił wojewoda. Poinformował, że na razie nie ma zagrożenia dla mieszkańców stolicy. Zastrzegł jednak, że jeśli woda przerwie wały przeciwpowodziowe, może stanowić zagrożenie dla kilkudziesięciu tysięcy warszawiaków.
Zalanie grozi niektórym mazowieckim powiatom - lipskiemu, garwolińskiemu, zwoleńskiemu, kozienickiemu. Jak podkreślił wojewoda, trwają tam przygotowania do ewakuacji - w przypadku przerwania wałów.
Jacke Kozłowski poinformował, że niebawem wprowadzi stan alarmu powodziowego w powiatach: nowodworskim, piaseczyńskim, otwockim, legionowskim, warszawskim zachodnim oraz w mieście stołecznym Warszawie. Pogotowie przeciwpowodziowe wprowadzone zostanie w pozostałych powiatach nadwiślańskich.