Przed Kolegium Miraflores, gdzie papież odpoczywał, zgromadziły się rzesze rozentuzjazmowanych ludzi, śpiewających i wiwatujących na jego cześć. Ojciec Święty początkowo nie zamierzał do nich wychodzić, ale zebrani nieustannie skandowali jego imię, a grupa ,,mariachis", czyli muzyków ludowych, intonowała tradycyjne wesołe melodie meksykyńskie. Przy dźwiękach popularnej piosenki ,,Cielito lindo" papież wyszedł pozdrowić obecnych. Ojciec Święty podziękował Meksykanom i powiedział, że odbył wiele podróży, ale nigdy nie przyjmowano go z takim entuzjazmem.
Benedykt XVI zapewnił, że Meksyk pozostanie na zawsze w jego sercu. Podkreślił, że od lat modli się codziennie za Meksyk i obiecał, że w przyszłości będzie się modlił jeszcze bardziej.
Następnym etapem pielgrzymki Ojca Świętego będzie Kuba.
IAR