Do tej pory z powodu nieznanego dotąd wirusa zachorowało prawie 900 osób, z czego 60 zmarło. WHO podejrzewa, że osoby te zostały zarażone wirusem tak zwanej świńskiej grypy. Większość przypadków odnotowano w stolicy i w środkowej części kraju. Według władz sytuacja jest pod kontrolą, jednak tymczasowo pozamykane zostały szkoły. Eksperci apelują do mieszkańców, by unikali tłumów, podawania rąk czy całowania się.
Światowa Organizacja Zdrowia otworzyła specjalne centrum kryzysowe. Jednocześnie naukowcy próbują zidentyfikować rodzaj i pochodzenie wirusa, który wywołuje groźne objawy - przede wszystkim ostre zapalenie górnych dróg oddechowych. Podobne badania prowadzone są w Teksasie i Kaliforni gdzie zachorowało kilka osób.