Krewnych pomordowanych powitał pełniący obowiązki szefa Urzędu do spraw Kombatantów i osób Represjonowanych Jan Ciechanowski, który w swoim przemówieniu podkreślał, że jedynym powodem do wymierzenia kary śmierci było to, że zamordowani byli Polakami, a także to, że należeli do narodowej elity. "Mordując Was tutaj, 70 lat temu, chciano zamordować całą Polskę. Mówimy Wam Polska o Was nie zapomni. Jeszcze Polska nie zginęła" - mówił Ciechanowski.
Uczestnicy uroczystości wspólnie modlili się za pomordowanych, a homilię za nich wygłosił ksiądz pułkownik Sławomir Żarski, kapelan policji. W homilii mówił, że nie chodzi o zemstę za wydarzenia sprzed 70 lat, ale o przebaczenie między narodami, bo tylko wybaczając nie stosuje się przemocy.
Ksiądz Żarski zaapelował także o pamięć o ofiarach katastrofy samolotowej pod Smoleńskiem.
Na uroczystościach obecny miał być także minister MSWiA Jerzy Miller, jednak jak powiedziała Polskiemu Radiu rzeczniczka ministerstwa Małgorzata Woźniak, ze względu na zmienną sytuację hydrologiczną, został w kraju. Reprezentuje go wiceminister Zbigniew Sosnowski.