Zdaniem ministra finansów Polska musiała jednak wcześniej zainterweniować, by takie pomysły nie były w ogóle rozważane. Szef resortu finansów podkreśla, że dzięki temu, iż Warszawa zabrała głos w tej kwestii na samym początku, udało się zażegnać to zagrożenie.
Polska, popierana przez kraje naszego regionu, sprzeciwia
ła się euroobligacjom, bo obawiała się, że utrudni to finansowanie budżetów w państwach poza strefą euro. Narodowe papiery stałyby się wtedy automatycznie mniej atrakcyjne dla inwestorów.