Kierownik wydziału konsularnego ambasady Polski w Mińsku Krzysztof Świderek powiedział Polskiemu Radiu, że w odtworzeniu faktów historycznych dotyczących mordu w Mikołajewie dużą rolę odegrali miejscowi Polacy. Wiele polskich rodzin z regionu szumilińskiego poinformowało o zbrodniach na Polakach. Rodziny te corocznie zbierały się 26 czerwca, aby w dzień mordu na Polakach uczestniczyć w nabożeństwach - powiedział Świderek.
W Mikołajewie wymordowano, według różnych źródeł, od 2 do 4 tysięcy osób ewakuowanych z więzienia NKWD w pobliskim Berezweczu. Konwojenci rozstrzelali więźniów po nalocie samolotów niemieckich. Do podobnej masakry, w większości polskich więźniów, doszło w okolicy miasteczka Czerwień, położonego kilkadziesiąt kilometrów na wschód od Mińska.