Grzegorz Majchrzak zwrócił uwagę, że na przykład proces lustracyjny Małgorzaty Niezabitowskiej toczy się w oparciu o informacje zachowane jedynie na mikrofilmach. Podkreślił, że ponieważ z mikrofilmów o wiele trudniej jest usunąć jakikolwiek dokument niż z akt, w wielu przypadkach materiały zachowały się jedynie na mikrofilmie.
Historyk IPN zastrzegł, że dokumenty są mikrofilmowane głównie po to, aby ograniczyć powierzchnię zajmowaną w archiwach. Wyjaśnił, że dlatego też materiały najczęściej występują zarówno w formie akt, jak i mikrofilmów, a ich treści pokrywają się.