Punktualnie w samo południe pierwszą beczkę piwa otworzył burmistrz Monachium Christian Ude. Przy wtórze armatnich salw, pierwszy litrowy kufel złotego napoju zgodnie z tradycją podał premierowi Bawarii, Guentherowi Becksteinowi.
Organizatorzy szacują, że piwny festyn odwiedzi co najmniej sześć milionów gości. Liczą też na to, że pobiją oni ustalony w ubiegłym roku rekord spożycia piwa na Oktoberfeście - 6 milionów 700 tysięcy litrów. Raczenie się trunkiem nie jest jednak tanie. Cena litrowego kufla piwa po raz pierwszy przekroczyła w tym roku osiem euro.
Rozpoczęty Oktoberfest jest ostatnim, podczas którego w ogromnych namiotach piwnych można palić. Bawarski rząd uczynił taki wyjątek we wprowadzonym najsurowszym w Niemczech zakazie palenia.
Tradycje Oktoberfestu sięgają 1810 roku, kiedy bawarski książę Ludwik poślubił Teresę Saksońską. Z tej okazji na łące, nazwanej później Błoniami Teresy, odbyły się wyścigi konne i festyn ludowy. Festyn, który regularnie powtarzano, przekształcił się z czasem w najsłynniejsze święto piwa na świecie.