Mikołaj Karpiński zwrócił jednocześnie uwagę, że przy pracach nad zmianami najważniejszą sprawą jest bezpieczeństwo. Gaz tankuje się trochę inaczej niż olej napędowy czy etylinę. "Potrzebna jest specjalna instrukcja, z którą będą się zapoznawać kierowcy przed tankowaniem, żeby wszystko przebiegało z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa" - tłumaczy rzecznik ministerstwa transportu.
Eksperci rynku paliwowego, choć szczegółów uzgodnień międzyresortowych jeszcze nie znają, pozytywnie reagują na wiadomość o samodzielnym tankowaniu LPG.
Marcin Szponder z Polskiej Organizacji Handlu Naftowego podkreśla, że po latach walki, wreszcie w Polsce został zrobiony "krok ku normalności" w tej kwestii. Jego zdaniem, nie można jeszcze mówić o sukcesie, bo ten będzie wtedy, gdy ministrowie obu resportów podpiszą odpowiednie przepisy. Ale - jak tłumaczy Szponder - jest to dobry kierunek.
Eksperci szacują, że na dopuszczeniu kierowców do dystrybutorów z autogazem skorzystają wszyscy. Branża paliwowa będzie mogła wprowadzić więcej stanowisk z gazem i lepiej ze sobą konkurować. Z kolei klienci dostaną tańsze paliwo - szacuje się, że autogaz - po wprowadzeniu samoobsługi - może stanieć nawet o 10 groszy.
W Polsce jeździ około 2,5 miliona samochodów z instalacją gazową. Obecnie tankować takie auta może tylko przeszkolony pracownik stacji paliw.
IAR