Jeden polski robotnik zginął, a drugi został ciężko ranny w wypadku, do którego doszło w litewskiej rafinerii, zarządzanej przez PKN Orlen. Miejscowa prokuratura wszczęła dochodzenie w tej sprawie.
Wczesnym popołudniem podczas demontażu kamery termowizyjnej na robotników spadła jedna z wież. Ciężko ranny robotnik przebywa w szpitaliu w Kłajpedzie. Obaj robotnicy zatrudnieni byli przez przedsiębiorstwo "Naftobudowa".
Jak mówi rzecznik prasowy litewskiej rafinerii Mindaugas Woldemaras, jest to pierwszy tak tragiczny wypadek w Możejkach od dziesięciu lat.