Minister podkreślił, że w tej sytuacji udało się jednak utrzymać działanie sieci wodociągowych. Dodał, że większość wójtów i burmistrzów stanęła na wysokości zadania. Szczególną wdzięczność Jerzy Miller wyraził wojewodom śląskiemu i małopolskiemu za ich poświęcenie i determinację, aby skoordynować działania różnych służb.
Minister podkreślił, że nie dało się przewidzieć wystąpienia takich warunków meteorologicznych. Zauważył, że awarie w podobnych rozmiarach wystąpiły także w innych krajach Europy.
Obecnie w województwie małopolskim bez prądu pozostaje 2400 gospodarstw, jednak sytuacja jest teraz łatwiejsza, ponieważ słupy nie ulegają już złamaniom, teraz zrywają się przewody, co jest do naprawienia w parę godzin.
Na Śląsku tylko kilkaset gospodarstw pozostaje jeszcze bez prądu. Minister zapewnił, że jeśli nie wystąpi silny wiatr, to do jutra wszyscy odbiorcy powinni mieć energię elektryczną. -
Minister wyraził jednak obawy, że przy gwałtownym ociepleniu i szybkim topnieniu śniegu może wystąpić podwyższenie poziomu rzek. Zapewnił, że w dolnym biegu Wisły i Odry stoi w gotowości jedenaście lodołamaczy. W górnych biegach rzek trzeba będzie rozbijać ewentualne zatory lodowe innymi sposobami. Zaznaczył, że na razie sytuacja jest pod kontrolą, tylko w kilku miejscach, głównie nad Bugiem, występują lokalnie, niegroźne podtopienia.