Zdaniem specjalistów ryzyko zachorowania na nią jest teraz ogromne, a to za sprawą lisów i wilków, których odchody zawierają larwy pasożyta bąblowca. Choroba zakaża organizm atakując najczęściej wątrobę, płuca i mózg.
Rocznie na Warmii i Mazurach notuje się około 10 przypadków zachorowań na bąblowicę. W tym roku potwierdzono już 5. Wojewódzki inspektor sanitarny Janusz Dzisko mówi, że liczba zachorowań może być jednak znacznie zaniżona ponieważ lekarze bardzo często bąblowicę mylą z nowotworem. Bez odpowiednich potwierdzeń laboratoryjnych, bądź też bez badań typu USG bardzo trudno jest określić, przynajmniej w początkowej fazie tej choroby co jest przyczyną dolegliwości u pacjenta. Bywa też tak, że bąblowiec jest bardzo pózno rozpoznawany.
By skutecznie się bronić przed bąblowicą wystarczy przestrzegać kilku podstawowych zasad higieny - owoce należy koniecznie myć przed spożyciem. Warto o tym pamiętać ponieważ aż 80% zachorowań na bąblowicę kończy się śmiercią.