informują media w Tbilisi. Większość gruzińskich wsi na terenie separatystycznej republiki opustoszała. Zdaniem zachodnich obserwatorów, niszczone są domy należące do Gruzinów, a ich majątek rabują uzbrojone bandy.
Według Amnesty International, ponad 20 tysięcy Gruzinów koczuje w obozach dla uchodźców. Nie mogą oni wrócić do swoich domów. Potwierdza to dyrektor Caritas - Gruzja, ksiądz Witold Szulczyński. Szulczyński, który spotkał się z przedstawicielami ministerstwa do spraw uchodźców, twierdzi, że oficjalnie mówi się o prawie 21 tysiącach uchodźców z Osetii Południowej. Według nieoficjalnych źródeł liczba ta jest większa. Ksiądz Witold Szulczyński potwierdza również informacje o czystkach etnicznych prowadzonych na terenie Osetii Południowej i w pasie przygranicznym.
Kilka tygodni temu władze Gruzji twierdziły, że prowadzą rozmowy z Rosjanami i Osetyjczykami o umożliwieniu powrotu gruzińskim uchodźcom do wsi położonych na terenach objętych konfliktem. Według nieoficjalnych źródeł, rozmowy zostały zawieszone.