Grupa działaczy z organizacji Ludzie na rzecz Etycznego Traktowania Zwierząt (PETA Europe) i Fundacji Viva! Akcja Dla Zwierząt zgromadziła się przed ambasadą Wielkiej Brytanii w Warszawie. Polskie aktywistki wspierane przez brytyjskie koleżanki protestowały nago, by - jak mówiły - ukazać nagą prawdę o czapach noszonych przez Gwardię Królewską. Na głowach miały czapy ze sztucznej skóry niedźwiedzia, by zachęcić brytyjskie władze do poszukania alternatywnego materiału na charakterystyczne czapy gwardii królewskiej. Aktywistki zasłaniał jedynie baner z napisem "Strażnicy zrezygnujcie z futer".
Protestujący tłumaczyli, że na uszycie tylko jednej całej czapy potrzeba często poświęcenia życia jednego niedźwiedzia. Wiele zwierząt zostaje postrzelonych kilka razy, by umrzeć w agonii. Niektóre z nich uciekają, wykrwawiając się na śmierć. Kiedy niedźwiedzie matki zostają zabite, osierocone potomstwo umiera z głodu.
Przedstawicielka Ambasady Brytyjskiej Helen Miller, która wyszła do protestujących zapewniła, że brytyjskie ministerstwo obrony szuka alternatywnego materiału na charakterystyczne czapy gwardii królewskiej. Resort zapowiedział, że musi znaleźć tworzywo o odpowiednich właściwościach i jakości, które będzie mogło z powodzeniem zastąpić futro.
Podobne akcje jak w Warszawie odbedą się w najbliższych dniach przed Ambasadami Brytyjskimi w Pradze, Bratysławie, Budapeszcie i Atenach.
W ankiecie przeprowadzonej przez PETA Europe, blisko 80 procent Brytyjczyków wypowiedziało się przeciw wykorzystywaniu pieniędzy pochodzących z ich podatków na polowania na niedźwiedzie w Kanadzie i wykonywanie z ich skór czap ozdobnych dla Piątego Oddziału Straży Królewskiej.
PETA i jej oddziały uzyskała poparcie m.in od Pameli Anderson, Pink, Sir Rogera Moore, Morrisseya, James Cromwella, Twiggy i innych.
45-centrymetrowe futrzane czapki stanowią element galowego munduru pięciu pułków brytyjskiej armii. Gwardziści noszą je, między innymi, podczas pełnienia warty przed Pałacem Buckingham czy zamkiem w Windsorze.
Wykorzystanie niedźwiedziego futra przez brytyjską armię sięga korzeniami do czasów bitwy pod Waterloo w 1815 roku, kiedy to wojska pod dowództwem księcia Wellingtona rozgromiły armię Napoleona. Brytyjscy żołnierze zabrali wówczas futrzane czapy pokonanym francuskim gwardzistom, i od tego czasu weszły one w skład munduru Brytyjczyków. Obecnie są noszone przez gwardzistów wyłącznie podczas królewskiej służby, do munduru galowego.
Czapa z niedźwiedziego futra jest bardzo ciężka, i bardzo ciepła. - Bywały już przypadki, że gwardziści cierpieli z powodu udaru cieplnego.