Turystyczny Armagedon pod Tatrami.Takich tłumów w czasie długiego sierpniowego weekendu nie było na Podhalu od wielu lat. Przyjezdnych jest prawie ćwierć miliona.
Przez ostatnie dni zarówno Zakopane jak i okoliczne miejscowości przeżywają prawdziwe oblężenie. Na Krupówkach tłok jak w okresie sylwestrowym a popołudniami systematycznie korkują się praktycznie wszystkie główne ulice w stolicy Tatr. Sporo turystów widać również na tatrzańskich szlakach choć jednak rekordy popularności biją zakopiańskie Krupówki.
Wyjątkowy ruch jest dzisiaj na zakopiance ale w stronę Krakowa. Czterdziestokilometrowy odcinek od Zakopanego do Rabki samochody pokonują w czasie ponad dwóch godzin podczas gdy w normalnie dni jest to zaledwie nieco ponad pół godziny. Zatory pojawiają się zarówno na skrzyżowaniu w Poroninie jak i w Białym Dunajcu gdzie na moście obowiązuje ruch jednokierunkowy. Sam wjazd i wyjazd do Zakopanego również jest zatłoczony podobnie jest na drodze w stronę Morskiego Oka.
IAR