Andrzej Zoll przyznaje, że owe przypadki są dziwne i tajemnicze i należałoby gruntownie zbadać wątki kryminalne tej sprawy. Zdaniem prawnika, dopiero potem należałoby zastanowić się nad ewentualnymi powiązaniami politycznymi sprawy.
Profesor Zoll uważa, że komisja śledcza zablokowałaby prace powołanego za czasów ministra Ćwiąkalskiego zespołu prokuratorskiego z Gdańska, który prowadzi śledztwo w tej sprawie.
O powołaniu sejmowej komisji śledczej powiedział wczoraj premier Donald Tusk. Po oświadczeniu szefa rządu marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zapowiedział, że projekt uchwały w sprawie powołania komisji powstanie do jutra. Wcześniej Platforma Obywatelska stanowczo twierdziła, że jest przeciwna powoływaniu takiej komisji