Według Korneli Marek, w zastrzykach był środki wspomagające. Kornelia Marek nie wiedziała dokładnie co to było. Zeznając przed komisją powiedziała, że miała całkowite zaufanie do swojego fizjoterapeuty. Nie pytała co jej podawał. Przewodniczący Komisji profesor Waśkiewicz ma nadzieję, ze rozmowa z Witalijem Trypolskim dostarczy w tej sprawie więcej informacji. Przed komisją stanął dzisiaj trener polskich biegaczek. Wiesław Cempa powiedział, że nie wiedział o tym, że jego zawodniczka brała doping.
Zbigniew Waśkiewicz ma nadzieję, że komisja zakończy swoją pracę już w najbliższy poniedziałek.
Badanie antydopingowe Kornelii Marek, które przeprowadzono podczas igrzysk po biegu sztafetowym 4x5 km - dało wynik pozytywny. 12 marca, na żądanie zawodniczki, w laboratorium przeanalizowano próbkę B. 16 marca MKOl potwierdził obecność niedozwolonej substancji w organizmie Polki.