Przed godziną 14 chłopiec wszedł na słup energetyczny. Prawdopodobnie dotknął transformatora, który poraził go prądem. Następnie 12-latek spadł na plecy z wysokości 3 metrów. "Ma prawdopodobnie złamaną nogę, był przytomny, ale jego stan lekarze określili jako ciężki" - opowiada Radiu Wrocław Wojciech Wybraniec z dolnosląskiej policji.
Funkcjonariusze badają okoliczności zdarzenia.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.