Według reportera Radia Szczecin, który obserwuje jej wizytę, nie chciała spotkać się ze stoczniowcami, którzy czekali na nią przy pobliskim budynku dyrekcji z transparentem "Witamy na stosie pogrzebowym polskich stoczni".
Liczna obstawa z Biura Ochrony Rządu miała przygotowane parasole, w razie gdyby w stronę gościa poleciały jajka, ostatecznie skończyło się na kilku inwektywach.Ale były też kwiaty, te wręczyli zarządca kompensacji Roman Nojszewski i były wiceprezes, a obecnie dyrektor stoczni Bogusław Adamski.
Neelie Kroes w Szczecinie jest persona non grata, ponieważ zadecydowała o zamknięciu zakładów w Szczecinie i w Gdyni i sprzedaży ich majątku w przetargach.
Planowane jest jeszcze spotkanie unijnej komisarz ze związkowcami, ale nie wiadomo, kto się na nim zjawi. Solidarność już kilka dni temu zapowiedziała, że je zbojkotuje, Solidarność 80 wolałaby spotkać się z Janem Ruurd de Jonge, prezesem nowej spółki Stocznie Polskie, jedynie Związek Zawodowy Stoczniowiec planował udział w spotkaniu z Neelie Kroes.