Przemawiając w Paryżu na posiedzeniu Rady Krajowej rządzącej partii UMP, Nicolas Sarkozy dał do zrozumienia, że przed rokiem, podczas negocjacji nad Traktatem Lizbońskim ważyło się wręcz to, czy "Polska pozostanie w rodzinie europejskiej". Prezydent dodał, że uczynił wtedy wszystko, by tak się stało.
Przez chwilę Sarkozy zwracał się w swoim wystąpieniu bezpośrednio do polskiego prezydenta. "Pragnę z całą siłą powiedzieć prezydentowi Kaczyńskiemu, którego znam i cenię, który jest człowiekiem uczciwym i mężem stanu, że skoro w Brukseli podpisał traktat, musi go ratyfikować w Warszawie. To jest kwestia moralności i uczciwości." Nicolas Sarkozy dodał, że ufa polskiemu prezydentowi.
Do spotkania obu polityków ma dojść w Paryżu 13 lipca. Zdaniem Sarkozy'ego, podczas rozmów będą poszukiwać wspólnego rozwiązania sprawy Traktatu.
Francuski prezydenta podkreślił, że "na razie" jest przeciwnikiem Europy różnych prędkości.