Nowa koncepcja strategiczna NATO jest głównym tematem rozpoczętego w Tallinnie nieformalnego szczytu ministrów spraw zagranicznych Sojuszu. Dokument, który opracowuje Grupa Mędrców pod przewodnictwem Madeleine Albright, powinien wkrótce trafić do sekretarza generalnego NATO. Koncepcja ma być ostatecznie przyjęta w listopadzie na szczycie w Lizbonie.
Podczas dwudniowego spotkania w Tallinnie 28 polityków rozmawia też o misji w Afganistanie, polityce nuklearnej i stosunkach NATO-Rosja. Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, który uczestniczy w spotkaniu, ma nadzieję na znaczącą poprawę relacji z Moskwą.
"Potrzeba stworzyć warunki, w których Rosja stałaby się bardziej przewidywalnym partnerem. Tego sobie życzymy, ale zależy to w dużej mierze od samej Rosji, np. jak szybko Rosja będzie destalinizować swoją pamięć historyczną i swoje instytucje. Tutaj są pewne powody do nadziei w sposobie, w jaki zareagowano na tragedię w Smoleńsku" - powiedział Sikorski w rozmowie z polskimi dziennikarzami.
Tematem szczytu w Tallinnie są też oszczędności. Polscy dyplomaci zapewniają, że NATO-wskie inwestycje w naszym kraju nie są zagrożone. Chodzi tu bowiem przede wszystkim o oszczędności w Kwaterze Głównej w Brukseli.
Dwudniowe spotkanie nie zakończy się wiążącymi decyzjami. Te mają zapaść w listopadzie w Lizbonie.
Przed rozpoczęciem szczytu w Tallinnie minister Radosław Sikorski popłynął w krótki rejs okrętem "Ugandi". Szef polskiej dyplomacji wrzucił do Morza Bałtyckiego biało-czerwony wieniec, który upamiętnia ucieczkę okrętu ORP "Orzeł" z Tallinna podczas II wojny światowej.