Wcześniej do zagranicznych ambasad w Atenach adresowano dziś pięć paczek z ładunkami wybuchowymi. Cztery z nich zdetonowano; piąta wybuchła w placówce szwajcarskiej. Nikomu nic się nie stało.
Podejrzany pakunek w Berlinie był skierowany do niemieckiej kanclerz. Teraz wywieziono go w bezpieczne miejsce, gdzie jest badany pod kątem zawartości materiałów wybuchowych. Zaangażowano do tego policyjnych saperów.
Paczka znajdowała się na poczcie biura pani kanclerz - poinformował rzecznik niemieckiego rządu. Angeli Merkel nie było w tym czasie w gmachu. Niemiecka kanclerz przebywa z wizytą w Belgii.