Przed podjęciem inicjatywy, minister konsultował się z głównym inspektorem ochrony danych osobowych, aby uniknąć skandalu, jakim zakończyło się na początku maja ujawnienie w internecie przez urząd skarbowy szczegółowych danych o podatkach Włochów. Okazało się, że jawność w administracji publicznej nakazuje specjalna ustawa, przyjęta przez parlament w ubiegłym roku.
Na pierwszy ogień poszły zarobki dyrektorów generalnych samego ministerstwa, które wynoszą 144 tysięcy euro oraz dane dotyczące ich absencji. Wynosi ona średnio 22 dni, z czego połowa uzasadniona jest chorobą.
Minister Brunetta obiecał, że za tydzień ujawni także swoją pensję. Jego zdaniem, publiczna administracja, zatrudniająca ponad trzy miliony osób, nie powinna mieć żadnych tajemnic dla obywateli, którzy są jej faktycznymi akcjonariuszami. Prawdziwa walka klas, uważa włoski minister, to walka solidnej pracy z partactwem i bumelanctwem.