Poseł Sławomir Piechota zwrócił uwagę na ogromne różnice w kwestii zatrudniania niepełnosprawnych między podobnymi jednostkami administracyjnymi. Jako przykład podał sądy, które nie zatrudniają niepełnosprawnych prawników w miastach akademickich, a potrafią ich znaleźć w małych miejscowościach. Wysnuł z tego wniosek, że jak się chce, to można, ale nie wszyscy chcą - wolą płacić na PFRON.
Podczas dyskusji stwierdzono, że obecny system w dużej mierze ukrywa bezrobocie niepełnosprawnych. Pracodawcom nie chodzi bowiem o ich zatrudnianie, a o ulgi i pieniądze płynące z PFRON.
Prezes Wielkopolskiego Forum Organizacji Osób Niepełnosprawnych Konrad Kołbik uważa, że obecna ustawa pozwala na marnowanie pieniędzy. Zasugerował posłom pracującym nad nowelizacją taką zmianę ustawy, aby PFRON nie płacił pracodawcom za wypełnianie obowiązku ustawowego, czyli za zatrudnienie niepełnosprawnych, w stosunku 6 procent do ogółu personelu. Jego zdaniem, Fundusz mógłby płacić za to "co ponad" ustawowe 6 procent.
Magdę Bojarską z Koalicji na rzecz Osób z Niepełnosprawnością niepokoi przyszłość PFRON-u i przyszłość organizacji pozarządowych zajmujących się niepełnosprawnymi, zwłaszcza, że - jak powiedziała - "w samorządach jest panika, bo nie ma pieniędzy ".
Pełnomocnik rządu do spraw osób niepełnosprawnych Jarosław Duda, odpowiedział, że ma nadzieję, iż PFRON zachowa osobowość prawną.