żenia terroryzmem w Azji południowej jest nierozwiązanie problemu Kaszmiru. Szef brytyjskiej dyplomacji przebywa z wizytą w Indiach.
Opinię Milibanda skrytykował rzecznik indyjskiego resortu spraw zagranicznych. W oficjalnej wypowiedzi poinformował, iż Indie nie oczekują żadnych rad na temat swoich spraw wewnętrznych. Władze w New Delhi od kilkudziesięciu lat podkreślają, iż wydarzenia w Kaszmirze, w którym miejscowa ludność od 60 lat domaga się realizacji rezolucji ONZ zalecającej przeprowadzenie referendum na temat przynależności terytorialnej tego regionu, są wyłącznie sprawą wewnętrzną Indii.
Kaszmir jest przedmiotem sporu terytorialnego pomiędzy Indiami i Pakistanem. Niezadowolenie New Delhi wywołało także oświadczenie Milibanda, iż zatrzymani przez władze pakistańskie terroryści, oskarżani o przygotowanie ataku na Bombaj, powinni być sądzeni w Pakistanie.
Część komentatorów krytykowała także fakt, iż ostatnią noc Miliband spędził w domu Dalitów, czyli niedotykalnych. W wyniku takich wizyt opinia światowa może poznać nieznane do tej pory szerzej oblicze wiejskich Indii, które jest niechętnie pokazywane cudzoziemcom.