Marek Siwiec powiedział, że z rozmów, które przeprowadził w Kijowie wyłania się dość przygnębiający obraz sytuacji. Wiceprzewodniczący Parlamentu zaznaczył, że ukraińscy politycy nie są gotowi do zawieszenia broni dla pokonania kryzysu, a kraj bez zarządzania i konsolidacji elit politycznych zapłaci o wiele więcej za kłopoty w światowej gospodarce.
Marek Siwiec przypomniał, że ostatnie lata były na Ukrainie okresem wzrostu gospodarczego. Ukraińcy przyzwyczaili się do życia na wyższym poziomie, a obecnie ich irytacja może przerodzić się w bunt.
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego podkreślił, że zniecierpliwienie narasta także w Brukseli. Pozytywny kapitał pomarańczowej rewolucji został już w większości roztrwoniony. "Nie będzie dłużej pobłażania dla tego typu lekceważenia siebie nawzajem, a przez to nas, partnerów Ukrainy" - zaznaczył.
Marek Siwiec dodał, że nie bez znaczenia pozostaje także wpływ sąsiedniej Rosji.