Pilotka towarzysząca polskim pielgrzymom zeznała podczas przesłuchania, że kierowca sam podjął decyzję o zjeździe stromym odcinkiem szosy, co było przyczyną tragicznego wypadku. Droga ta została wskazana przez zainstalowany w autokarze system GPS. Inni pasażerowie autokaru nie zaprzeczają tej wersji wydarzeń. Ani pilotka, ani drugi, bardziej doświadczony kierowca autokaru, nie umieli wyjaśnić, dlaczego zignorowane zostały znaki zakazu ruchu ciężkich pojazdów.
O zeznaniach tych poinformował podczas konferencji prasowej zastępca prokuratora generalnego Grenoble Luc Fontaine. Dodał, że â?ľwina 22-letniego kierowcy, który zginął w wypadku, jest niepodważalna i oczywista". Prowadzący śledztwo chcą mieć jednak pewność, że tragiczną decyzję kierowca podjął sam i że nie otrzymał od nikogo polecenia, by pojechać krótszą trasą w celu zyskania na czasie.