Do skandalu doszło podczas debaty na temat wysiedleń, która odbyła się z inicjatywy NPD. Apfel przypomniał w niej, że jego partia opowiada się za utworzeniem w graniczącym z Polską Görlitz Saksońskiego Centrum Przeciwko Wypędzeniom jako alternatywy dla powstającej pod egidą niemieckiego rządu fundacji "Ucieczka,Wypędzenie, Pojednanie".
"Byłyby to wyraźny sygnał przeciwko postępującej relatywizacji holokaustu na narodzie niemieckim" - stwierdził szef frakcji skrajnie prawicowej partii w saksońskim landtagu.
Holger Apfel zarzucił Polsce stosowanie szantażu w debacie na temat roli, jaką Erika Steinbach ma odgrywać w projekcie upamiętnienia wysiedleń. Skrytykował też niemieckich polityków. O kanclerz Merkel powiedział, że "pełzała" przedPolakami, a pełnomocniczkę rządu do spraw stosunków z Polską Gesine Schwan nazwał "antyniemiecką lobbystką na rzecz Polski". Innyposeł NPD Jürgen Gansel powiedział, że Polska w 1939 roku prowadziła, jak to określił, "brutalną politykę apartheidu przeciwko mniejszości niemieckiej".
Po debacie przedstawiciele rządu Saksonii oraz innych partii zasiadających w krajowym parlamencie przeprosili Polskę za ataki ze strony deputowanych NPD. W liczącej 124 miejsca izbie NPD ma 8 posłów.