W nadzwyczajnym oświadczeniu Haraszti napisał, że Rosja nie respektuje wolności mediów do niezależnych informacji nie pozwalając na swododny dostęp zagranicznych dziennikarzy do rejonów kontrolowanych przez Moskwę. Zdaniem przedstawiciela OBWE, z rejonu konfliktu docierają jedynie tendencyjne, załafszowane i cenzurowane informacje. Haraszti uznał, że tego rodzaju informacje, obfitujące w komentarze "podsycające nienawiść" mogą stać się nowym źródłem konfliktu.