Pozwanym jest Instytut pamięci Narodowej. Według powoda, IPN nie dochował tajemnicy, dopuszczając do wycieku tajnych informacji.
Pełnomocnik IPN domaga się oddalenia pozwu. Powodem jest między innymi fakt umorzenia przez prokuraturę śledztwa w sprawie "Listy Wildsteina" z powodu niewykrycia sprawcy tego wycieku. Adwokat powoda argumentuje, że nie ma to znaczenia w sprawie, gdyż pozwanym jest urząd, który powinien stać na straży danych osobowych.