src="http://static1.money.pl/i/galeria/131/13/s_6275.jpg"/>ac">fot: PAP/EPA[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://www.money.pl/galeria/olimpijski;plomien;w;makau,galeria,952,0.html)*Mieszkańcy byłej portugalskiej kolonii położonej na południowym wybrzeżu Chin przybycie olimpijskiego ognia wykorzystali do zamanifestowania poparcia zarówno dla Igrzysk, jak i dla władz w Pekinie. *
Na przystani w Makau nieliczna grupa chińskich studentów protestowała jedynie przeciwko amerykańskiej stacji CNN i sposobowi relacjonowania przez nią wydarzeń w Tybecie. Trasa sztafety z olimpijskim ogniem w Makau liczyła 27 kilometrów. Dystans ten pokonano w 3 godziny.
Najstarszym uczestnikiem sztafety w Makau był 86-letni magnat finansowy Stanley Ho, znany przede wszystkim jako właściciel miejscowych kasyn. Makau jest jedynym miejscem w Chinach, gdzie hazard jest legalny. Z roku na rok była portugalska kolonia, która dopiero 9 lat temu powróciła do Chin, zyskuje na znaczeniu jako największa azjatycka jaskinia hazardu.
Bezpieczeństwa na trasie sztafety w Makau pilnowało ponad 2200 policjantów. Kolejnym etapem sztafety w Chinach jest wyspa Hajnan. Organizatorom biegu z olimpijskim zniczem we znaki daje się jednak pogoda. Na Hajnanie o tej porze roku często pada ulewny deszcz, a wniesienie pochodni z olimpijskim ogniem na szczyt Mount Everestu wstrzymano z powodu opadów śniegu.