Biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej zapewnia, że dokumenty wskazują na to, iż poszukiwania podjęto natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia o zaginięcui dziewczyny.
Najpierw policjanci musieli ustalić, czy Małgosia w ogóle wsiadła do pociągu. Początkowo wiadomo było tylko, że 17-latka była na dworcu w Bydgoszczy. Policja zapewnia, że około dwóch godzin po otrzymaniu zgłoszenia, oficer dyżurny ostródzkiej komendy umieścił informację o zaginięciu Małgosi w policyjnych bazach danych na terenie całego kraju. Rozesłano także informacj o zaginięciu Małgosi z jej zdjęciem. Sprawdzono miejsca, w
których dziewczyna mogła przebywać. Przesłuchano pracowników i obsługę pociągu oraz kilkoro znajomych z Bydgoszczy, w tym także byłego chłopaka.
W poniedziałek nieprzytomną dziewczynę znalazł przy torach pracownik kolei. Leżała tam trzy dni. Dotychczasowe ustalenia policji wskazują, że Małgosia wypadła z pociągu wskutek nieszczęśliwego wypadku lub próby samobójczej. Śledztwo w tej sprawie trwa.