Śnieg zasypał pięć londyńskich lotnisk. Zamknięto szkoły. Setki tysięcy ludzi nie dojechało do pracy. Zamknięta jest połowa sklepów. Do większości supermarketów nie dotarły dostawy świeżych owoców i warzyw, wędlin, mięsa i ryb.
W Londynie nie kursują autobusy, a metro jeździ bardzo rzadko. Piaskiem posypano tylko główne ulice. Na londyńskiej autostradzie - obwodnicy utworzył się korek o długości 75 kilometrów.
Ale są i pozytywy. Po raz pierwszy od lat, londyńskie dzieci mają możliwość jeździć na sankach. Wiele osób zjeżdża też ze stoków na snowboardach, deskach surfingowych i plastikowych workach.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.