Chodzi o właścicieli agencji turystycznej, której autokarem podróżowali maturzyści. Prokuratura postawiła im kilkadziesiąt zarzutów. Oskarża ich między innymi o to, że dopuścili do pracy kierowców bez ważnych badań lekarskich. Jak się okazało jeden z kierowców miał padaczkę, a jego zmiennik - cukrzycę. Obaj zginęli w wypadku we wrześniu 2005 roku, a wraz z nimi 10 białostockich maturzystów.
Prokuratura oskarżyła w tej sprawie więcej osób, między innymi lekarkę, specjalistów od BHP, pracowników firm transportowych. Zdaniem śledczych poświadczali oni nieprawdę w dokumentach: w zaświadczeniu lekarskim, czy ewidencji czasu pracy. Dwie osoby dobrowolnie poddały się karze, a proces ośmiu już się kończy. Właściciele agencji turystycznej mają odpowiadać w odrębnym procesie.