Rząd zaproponował między innymi obniżenie składki odprowadzanej z naszych pensji do Otwartych Funduszy Emerytalnych, co wywołalo falę protestów.
Według szefa OPZZ Jana Guza wypowiedzi wielu ekonomistów na temat OFE i oszczędności dla budżetu państwa zmierzają do robienia cięć kosztem najuboższych. Tymczasem, jak zaznaczył Jan Guz
budżet można ratować poprzez między innymi zwiększenie ściągalności zaległości wobec państwa, powiązanie składek na ubezpieczenia społeczne z rzeczywistymi przychodami, likwidację funduszu kościelnego i likwidację becikowego dla zamożnych. OPZZ proponuje również zniesienie limitu zarobków, powyżej którego najbogatsi nie płacą składek na ubezpieczenia społeczne i podniesienie składki rentowej opłacanej przez pracodawcę. Jan Guz przedstawił w sumie 15 propozycji, które według wyliczeń związkowców przyniosłyby oszczędności dla budżetu rzędu 100 miliardów złotych.
OPZZ zapowiada też, że podczas dyskusji nad przyszłością OFE w Komisji Trójstronnej zgłosi propozycję, by obywatel miał prawo wyboru - czy chce być i w ZUS-ie i w Otwartym Funduszu Emerytalnym czy też tylko w ZUS-ie.
Jan Guz zaznaczył też, iż OPZZ jest również przeciwne propozycjom podwyższania wieku emerytalnego Przypomniał, że związek od dawna już postuluje, by prawo do emerytury przysługiwalo po 35 i 40 latach pracy.