OPZZ proponuje też, by jeśli już ktoś nabędzie prawo do emerytury i będzie dalej zatrudniony, to pracodawca będzie za niego odprowadzał nawet o 10 procent niższe składki na ubezpieczenie społeczne. Pozwoliłoby to pracodawcy zaoszczędzić a pracownikowi dłużej pracować, co byłoby korzystne dla budżetu państwa.
Według Jana Guza, proponowane przez rząd podniesienie wieku emerytalnego do 67 roku życia nie da dodatkowych wpływów do budżetu a jedynie zmieni system wypłaty pewnych świadczeń. Ludzie przed emeryturą i bez pracy będą na rentach i różnego rodzaju zasiłkach, nie mówiąc już o upokorzeniu.
Jan Guz zaznaczył, że ważne jest również to, by obywatele mieli szansę skorzystać z tego co wypracowali odkładając przez wiele lat składki na ubezpieczenia społeczne. Z wyliczeń OPZZ wynika, że mężczyzna zarabiający średnią krajową, przez 40 lat uzbiera na koncie emerytalnym ponad 600 tysięcy złotych.
IAR