Do wyborów prezydenckich zostało osiem dni. Kandydaci spędzają ostatnią sobotę przed ciszą przedwyborczą pracowicie, w różnych stronach Polski.
Sztab Jarosława Kaczyńskiego uruchomił wyborcze call-center kandydata. Wolontariusze będą telefonicznie zachęcać wyborców do głosowania na prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Przed otwarciem call-center Jarosław Kaczyński spotkał się w siedzibie swojego sztabu wyborczego z młodymi ludźmi, by porozmawiać o ich problemach. Młodzież pytała kandydata na prezydenta o jego wizję Polski, o pomysł na walkę z bezrobociem i z problemami służby zdrowia oraz o naukę wyższą i jej innowacyjność.
Jarosław Kaczyński powiedział, że przede wszystkim nie wolno poddawać się determinizmowi kryzysu. Według niego musimy zrobić wszystko żeby skorzystać ze złóż gazu łupkowego w Polsce jeśli rzeczywiście okażą się one tak zasobne. Kaczyński dodał, że mamy ogromną szansę, ale już są tacy, którzy "próbują przeciwdziałać".
Jarosław Kaczyński uważa, że najbliższa dekada będzie kluczowa dla młodego pokolenia. Zachęcił młodzież do korzystania ze swojego przygotowania.
Tymczasem Platforma Obywatelska domaga się od sztabu Jarosława Kaczyńskiego przeprosin za - jak mówią politycy PO - bezzasadne informowanie o tym, że PO i kandydat na prezydenta Bronisław Komorowski opowiadają się za prywatyzacją szpitali. Posłowie PO zapowiadają, że Prawo i Sprawiedliwość ma na to czas do poniedziałku, inaczej sprawa trafi do sądu w trybie wyborczym.
Zdaniem wiceministra zdrowia Jakuba Szulca PiS próbuje niezgodnie z faktami rozmawiać o programie PO. Wiceszef resortu zdrowia tłumaczył, że długi polskich szpitali wynikają z nieudolnego zarządzania placówkami.
Sztab kandydata PiS przepraszać nie zamierza. Na konferencji prasowej sztabu przytoczono fragment wywiadu ministra Aleksandra Grada z marca 2008 roku na temat prywatyzaji szpitali, w której mówił on, że kampania rządzi się swoimi prawami.
Joanna Kluzik-Rostkowska podkreśliła, że także w marcu tego roku marszałek Komorowski mówił, że jest dumny z tego, iż napisał program PO. Wyjaśniła, że Prawo i Sprawiedliwość poważnie traktuje dokumenty PO, opublikowane na oficjlanej stronie internetowej tej partii.
Kandydat PO na prezydenta Bronisław Komorowski był na pikniku Polskiego Komitetu Olimpijskiego w Warszawie. Powiedział, że nie traci nadziei, iż polscy sportowcy będą dalej odnosić sukcesy.
Polityk dodał, że przyjęcie projektu ustawy o sporcie, który trafił z Sejmu do Senatu, stwarza nowe możliwości dla klubów sportowych. Jego zdaniem samorządy powinny angażować się w rozwój sportowy dzieci i młodzieży.
Tymczasem w Łodzi kandydat SLD na prezydenta Grzegorz Napieralski po raz kolejny przekonywał, że Polacy nie muszą wybierać między Jarosławem Kaczyńskim i Bronisławem Komorowskim. Przywódca lewicy oświadczył, że on jest prawdziwą alternatywą dla wyborów.
Grzegorz Napieralski zaznaczył, że skupia się w swojej kampanii na bezpośrednich rozmowach z ludźmi, a nie na atakowaniu kontrkandydatów, jak to robi na przykład poseł PO Janusz Palikot. Szef SLD odwiedził też ośrodek Stowarzyszenia Abstynentów "Granica" w Pabianicach.
Kandydat na prezydenta Marek Jurek odwiedził Białystok. Mówił tam o potrzebie zmiany stylu uprawiania polityki. Podkreślił, że PIS, PO i SLD nie dają alternatywy dla Polski. Marek Jurek zwrócił uwagę, że Chrześcijańska Prawica, walcząca o godność rodziny i Polskę, musi być zauważona w pierwszej turze wyborów prezydenckich.
Zdaniem Marka Jurka rząd nie radzi sobie z usuwaniem skutków powodzi i popełnia błąd, nie wprowadzając stanu klęski żywiołowej, który by umożliwił lepszą pomoc powodzianom.
Andrzej Olechowski powiedział w Toruniu, że absurdem jest, iż obywatele wybierają głowę państwa na podstawie chwytliwej kampanii, a nie poglądów i programów poszczególnych kandydatów. Jego zdaniem jak najszybciej powinna odbyć się debata między wszystkimi startującymi.
Kandydat PSL na prezydenta Waldemar Pawlak był na pikniku "Poznaj Dobrą Żywność", organizowanym w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Przywódca ludowców zwrócił uwagę, że tradycyjna, zdrowa żywność jest jedną z wielu rzeczy, jakie ma do zaoferowania polska wieś.