Pytany, czy w związku z treścią projektu umowy można już mówić o tym, jaki tryb prac będzie stosowany przy jej ratyfikacji, rzecznik powiedział, że jest za wcześnie, by przesądzać kalendarz prac nad dokumentem. Projekt poddany zostanie dogłębnej analizie we wszystkich unijnych stolicach. Następnie, w najbliższych dniach, spotkają się przedstawiciele rządów na szczeblu eksperckim, którzy omówią dokument i rozpoczną dyskusję o ewentualnych zmianach. Niklewicz podkreślił, że tak jak zapowiedziano na szczycie Unii w Brukseli, finalna wersja dokumentu musi być gotowa do marca.
Rzecznik prezydencji powiedział, że po wstępnej lekturze projektu widać, iż będzie on jeszcze wymagał dużej pracy. Zajmą się nim przedstawiciele rządu i dyplomaci, a polski rząd w najbliższym czasie przedstawi swoje stanowisko.
Konrad Niklewicz powiedział, że z polskiej perspektywy istotne jest, iż dokument jest otwarty na państwa, które chcą uczestniczyć w umowie międzyrządowej, a nie należą do strefy euro. Dokument jest inkluzywny, a więc umożliwia udział w reformowaniu Unii wszystkim państwom, które tego chcą, a więc i Polsce.
Prezydent Bronisław Komorowski powiedział kilka dni temu, że jest za tym, aby nowy unijny pakt fiskalny został przyjęty przez parlament zwykłą większością głosów. Prezydent zapowiedział, że zorganizuje spotkania dotyczące przyszłości Unii Europejskiej. Dodał, że z ratyfikacją nowej umowy będą wiązać się niełatwe sprawy, na przykład ocena, który z trybów ratyfikacji przewidzianych w konstytucji ma być zastosowany.
Uzgodniony w Brukseli pakt fiskalny zakłada ściślejszą kontrolę budżetów państw unijnych przez instytucje europejskie. Wprowadza także automatyczne kary za nadmierny deficyt budżetowy.