Zakłócenia w komunikacji sprawiły, że nie odleciało lub nie przyleciało blisko 20 tysięcy pasażerów. Według rzecznika lotniska we Frankfurcie widoczność z powodu padającego ciągle śniegu jest tak ograniczona, że prawie niemożliwe są lądowania i starty. Niemniej lotnisko stara się przyjmować samoloty rejsów międzynarodowych. Skreślenia objęły przede wszystkim loty krajowe. Rzecznik portu wyjaśnił, że służby oczyszczające płytę startową pracują na granicy możliwości.
Śnieg utrudnił też pracę lotnisk na południu i południowym zachodzie Niemiec. W Stuttgarcie w Badenii-Wirtembergii pasażerowie musieli czekać kilka godzin na odlot, a 30 rejsów odwołano. Wiele lotów anulowano też na lotnisku w Monachium.