"Teraz musi jeszcze powstać raport, datę debaty wyznaczy przewodniczący Parlamentu Europejskiego - powiedział Radiu Merkury eurodeputowany, przewodniczący Komisji Petycji, Marcin Libicki.
Jego zdaniem, przewodniczący Parlamentu jest formalnie zobowiązany by debatę na temat raportu wpisać do porządku obrad. Libicki ma nadzieję, że raport wyraźnie wskaże na to, że rurociąg bardzo poważnie zagraża ekologicznie Bałtykowi, a wtedy Unii Europejskiej będzie trudno zgodzić sie na taką inwestycję.
Zdaniem Marcina Libickiego, obecnie również niemieccy eurodeputowani nie wnoszą w tej sprawie sprzeciwu. Parlament sprawą gazociągu najwcześniej może się zająć w grudniu - ocenia Libicki.