Działaczki "Brody" rozpięły transparent na trzech figurach pomnika symbolizujących wartości, na jakich zbudowana jest Republika Francuska - Wolność, Równość i Braterstwo. Zapowiadają, że będą organizowały podobne manifestacje co roku - dopóki na fotelu prezydenta Francji nie zasiądzie kobieta.
W ostatnich wyborach, po raz pierwszy poważne szanse na zwycięstwo miała kobieta - Segolene Royal, ale przegrała w drugiej turze z Nicolasem Sarkozym.
Akcję zorganizowano w przededniu 14 lipca - święta narodowego Francji, aby przypomnnieć, że Deklaracja Praw Człowieka oznacza także równość prawa kobiet i mężczyzn.
Francuzki otrzymały prawo głosowania w 1945 roku. Jeszcze w latach 70. kobieta chcąc założyć konto w banku musiała mieć zgodę męża.