Nowy szef MSZ już zapowiedział, że głównym elementem polityki zagranicznej Ukrainy ma być współpraca z Unią Europejską. Jednocześnie Petro Poroszenko ma zamiar budować konstruktywne stosunki z Rosją, ponieważ jest ona "największym i najważniejszym strategicznym partnerem [Kijowa]". Zaznaczył przy tym, że ukraińskie władze powinny prowadzić wspólną politykę zagraniczną - nawiązał w ten sposób do rozbieżności między prezydentem a rządem.
Nowy szef MSZ od razu skomentował także informację mówiącą o tym, że Stany Zjednoczone rozpatrują Ukrainę jako jedno z państw, gdzie będą umieszczone elementy tarczy antyrakietowej. Petro Poroszenko przypomniał, że ukraińska konstytucja wyklucza możliwość stworzenia baz obcych wojsk na terytorium Ukrainy.
Zgodnie z ukraińską konstytucją, kandydaturę Petra Poroszenki zaproponował Wiktor Juszczenko. Obydwu polityków łączą od wielu lat ścisłe stosunki nie tylko zawodowe, ale też prywatne. Według prezydenta, nowy szef MSZ będzie w stanie prowadzić skuteczną politykę. Z kolei przedstawiciel ugrupowania premier, Bloku Julii Tymoszenko, Andrij Kożemiakin ma nadzieję, że Petro Poroszenko polepszy kontakty Kijowa z Moskwą i tym samym nie doprowadzi do zaostrzenia stosunków przed styczniowymi wyborami prezydenckimi na Ukrainie.
Nowy szef MSZ ukończył Instytut Stosunków Międzynarodowych na kijowskim uniwersytecie imienia Tarasa Szewczenki. W 2005 roku objął stanowisko sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, ale został z niego usunięty po kilku miesiącach z powodu oskarżeń politycznych o korupcję i zabieganie o własne interesy. Od 2007 roku jest przewodniczącym rady Narodowego Banku Ukrainy.
Petro Poroszenko jest jednak przede wszystkim biznesmenem. Firma przez niego stworzona, UkrPromInwest jest właścicielem -między innymi - telewizji informacyjnej, fabryk słodyczy oraz autobusów nie tylko na Ukrainie, ale także w Rosji. Oficjalnie UkrPromInwest jest przepisany na ojca. Petro Poroszenko wchodzi do pierwszej 30. najbogatszych Ukraińców.