Piraci przybyli do Francji wojskowym samolotem i zaraz po wylądowaniu zostali przewiezieni pod eskortą do siedziby działu śledczego żandarmerii w Paryżu. Mają teraz oficjalnie status tymczasowo zatrzymanych i są objęci wstępnym dochodzeniem dotyczącym "dokonanego w zorganizowanej grupie uprowadzenia statku i przetrzymywania zakładników w celu uzyskania okupu". Tymczasowe zatrzymanie może trwać do 96 godzin.
Prawnicy twierdzą, że piraci mogą być sądzeni we Francji, bo ich przestępcze działania miały miejsce na pokładzie francuskiego statku i dotyczyły obywateli tego kraju. Somalia udzieliła wcześniej zgody, by francuscy komandosi działali na jej wodach terytorialnych oraz na terytorium lądowym.
Minister obrony Hervé Morin pogratulował wojskowym udanej akcji, podczas której udało się zatrzymać sześciu piratów i odzyskać część okupu bez przelewu krwi.
